niedziela, 28 czerwca 2009

Bracia Królikowscy

Myślałam, że się uda... Że pozostanę w ukryciu, a właściwie troszkę się popodszywam:)
Ale Cerie zaczęła nawoływać: "Viletko właśnie urodzili się Leon i Maurycy, czy Ty coś o tym wiesz? (((:".
Wychodzę więc z ukrycia i jak na spowiedzi przyznaję, że to ja - mama Leona i Maurycego...
Violetka wyjechała na dwa tygodnie do krainy bez internetu, a że martwiła się o nas - Tildomanki - powierzyła mi pieczę nad blogiem. Wielkie podziękowania za zaufanie Violetko!
A oto Bracia Królikowscy:

5 komentarzy:

Cérie pisze...

Mhyhy, poniekąd przyczyniłam się do Ich sławy. (((:

Betsypetsy pisze...

Ale cudaki :)

Anonimowy pisze...

Piękne króliki!
W ogóle fantastyczny blog, a ja muszę zapytać:
JAK ROBI SIĘ WŁOSY ANIOŁOM???
Przykleja, przyszywa..?
I co najlepiej nadaje się na włosy - zwykła mulina?

Cérie pisze...

A w "kolorowym świecie" lata Anielica Klara, cudna jest, szybko, szybko... (((:

Betsypetsy pisze...

Qlko ja przyszywam włosy. Generalnie wszystko jest zszyte i przyszyte, nie przyklejam. Jak to mój mąż skwitował gdy mu powiedziałem "wiesz, oczy tez wyszyłam tej lalce" on "noooo, tym lepiej o niej świadczy " :))